4.21.2013

5.To już kolejna.. recenzja książki. Jo Nesbo "Człowiek nietoperz"

Cześć i czołem.

Nie wiem na ile te moje recenzje przypominają recenzje, ale postanowiłam napisać kolejną, tym razem będzie to opinia o książce jaką ostatnio przeczytałam, a widziałam na kilku stronach sklepów internetowych, że przez jakiś czas były w rankingach, że jakieś bestsellery czy coś tam (co swoją drogą jest dla mnie dziwne, ale to w następnym akapicie). No więc, kilka zdań ode mnie na temat książki o tytule "Człowiek nietoperz" autorstwa skandynawskiego pisarza Jo Nesbo!


"PIERWSZY TOM CYKLU Z HARRYM HOLE

Norweski policjant Harry Hole przybywa do Sydney, aby wyjaśnić sprawę zabójstwa swej rodaczki, Inger Holter, być może ofiary seryjnego mordercy. Z miejscowym funkcjonariuszem, Aborygenem Andrew Kensingtonem, Harry poznaje dzielnicę domów publicznych i podejrzanych lokali, w których handluje się narkotykami, wędruje ulicami, po których snują się dewianci seksualni. Przytłoczony nadmiarem obrazów i informacji początkowo nie łączy ich w logiczną całość. Zrozumienie przychodzi zbyt późno, a Harry za wyeliminowanie psychopatycznego zabójcy zapłaci wysoką cenę..."(empik.com)



Na wstępie wspomnę, że kupiłam tą książkę tylko dlatego, że chciałam przeczytać "Pierwszy śnieg", ale że jest to kolejna część przygód pana Hole, postanowiłam zacząć od pierwszej. Czy słusznie?
Pierwszy tom, pierwsze spotkanie z Harrym. Zaczyna się dość ciekawie, pan policjant ląduje w Australii, powoli się tam aklimatyzuje. Poznaje przemiłego Aborygena. No i sprawę zabitej Inger Holter. Zainteresowanie zabójstwem rośnie, jak to często bywa w kryminałach. A co robi Pan Nesbo? Opowiada bardzo ciekawe fakty na temat historii i kultury Australii (ogólnie rzecz ujmując). Cały czas oczywiście poznajemy Harrego a przy okazji parę innych bardziej lub mniej ciekawych osobowości.. Ale niestety. Ilość opisów i historyjek przytłacza. W połowie książki już mnie nawet nie interesowało kto zabijał. Ten cały wątek po prostu się zgubił pomiędzy historią Aborygenów i tym podobnych. Akcja się rozwija dopiero na ostatnich stronach. Harry płaci, rzekomo, wysoką cenę. Jak dla mnie ta cena wcale nie była aż tak wysoka jakby można było wywnioskować z opisu. No ale to moje odczucia. Nie zamierzam spojlerować :) 
Jest to debiut Jo Nesbo. Jego pierwsza książka. Czy zachęca do dalszej lektury? Póki co - NIE. Zdecydowanie NIE. Dla osoby, która nie lubi długich, uciążliwych, ciągnących się w nieskończoność opisów w książkach, czytanie tego to udręka. A podobno w poznawaniu Harrego pominięcie pierwszego tomu, albo czytanie niechronologicznie nie przeszkadza. Ale wybór, czy ryzykować i przeczytać, czy sobie odpuścić, pozostawię wam. Ja drugi raz bym tego nie przeczytała, a do serii o policjancie wrócę na pewno, ale chyba nie w najbliższej przyszłości..

Ogólna ocena - 5/10 

A tutaj dwie okładki z naklejkami o zachęcających tytułach! Ah, też się dałam nabrać :)


Jeśli ktoś z was czytał, zapraszam do pisania swoich opinii w komentarzach! Cześć!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz